Wczoraj to mnie naszło na jakieś słodkie i małe co nie co. Początkowo miały to być kruche kokosanki, ale po przejrzeniu kilku stron internetowych przypomniałam sobie, ze gdzieś mam przepis na kokosanki tylko z bezą. Jak znalazłam, okazało się, że to jeden wielki kokosanek:) Ale i tak postanowiłam upiec właśnie to ciacho i wcale nie żałuję. Polecam go wszystkim odwiedzającym moją stronkę. Naprawdę rewelacja.
Składniki:
Mąkę, cukier i proszek do pieczenia mieszam razem w misce. Wbijam żółtka, ucieram. Dodaję drobno posiekane masło, mieszam do połączenia składników. Na końcu daję śmietanę, wszystko wymieszam przez kilka minut i rozsmarowuję na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiam do piekarnika nagrzanego do temperatury 180'C na 15 min. Gdy ciasto jest już w piekarniku, ubijam białka na sztywną pianę dodając po trochu cukier. Na koniec wsypuję wiórki kokosowe i wszystko mieszam delikatnie łyżką.
Po 15 min pieczenia wyjmuję ciasto i wykładam na nie masę białkową. Ponownie wkładam do piekarnika na 10-15 min, aż beza się zrumieni. Po tym czasie zmniejszam temperaturę do 110'C, uchylam drzwiczki piekarnika blokując je drewnianą łyżką i piekę a właściwie dosuszam bezę przez 20 min. Gotowe wyjmuję i przekładam na deseczkę.
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 1 płaska łyżka proszku do pieczenia
- 5 żółtek
- 1/2 kostki masła
- 3-4 łyżki śmietany 12%
- 5 białek
- 3/4 szklanki cukru kryształu, można użyć cukier puder, ale mniej
- 1 szklanka wiórek kokosowych
Mąkę, cukier i proszek do pieczenia mieszam razem w misce. Wbijam żółtka, ucieram. Dodaję drobno posiekane masło, mieszam do połączenia składników. Na końcu daję śmietanę, wszystko wymieszam przez kilka minut i rozsmarowuję na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiam do piekarnika nagrzanego do temperatury 180'C na 15 min. Gdy ciasto jest już w piekarniku, ubijam białka na sztywną pianę dodając po trochu cukier. Na koniec wsypuję wiórki kokosowe i wszystko mieszam delikatnie łyżką.
Po 15 min pieczenia wyjmuję ciasto i wykładam na nie masę białkową. Ponownie wkładam do piekarnika na 10-15 min, aż beza się zrumieni. Po tym czasie zmniejszam temperaturę do 110'C, uchylam drzwiczki piekarnika blokując je drewnianą łyżką i piekę a właściwie dosuszam bezę przez 20 min. Gotowe wyjmuję i przekładam na deseczkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Kochani, z przykrością stwierdzam, że spam się szerzy i jestem zmuszona włączyć weryfikację.Nie nadążam z moderowaniem, za utrudnienia bardzo Was przepraszam i mam nadzieję, że wybaczycie mi te niedogodności.