Szesnaste urodziny mojej córki zmobilizowały mnie w końcu do wykonania tortu, który już jakiś czas temu chciałam wypróbować. Przepis znalazłam u Ani z bloga: Butcher, baker, sandwich maker. i strasznie mi się spodobał. Pominęłam tylko alkohol, gdyż nie uznaję ciast z trunkami dla dzieci, a nie tylko jubilatka konsumowała ciasto, oraz lukier plastyczny, gdyż nie wiem, czy umiałabym go zrobić:D Dodatkowo zmniejszyłam ilość czekolady, zamiast wiśni w likierze użyłam frużeliny (wiśnie w żelu), a na wierzch położyłam bitą śmietanę. Ciasto wyszło mocno czekoladowe i bardzo pyszne.
Składniki:
Składniki:
- 4 jajka
- 1/2 szklanki mąki tortowej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1/4 szklanki kakao
- 3/4 szklanki cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa:
- 4 żółtka
- 300 ml mleka
- 3 łyżki cukru
- 6 łyżek kakao
- 2 kostki margaryny
- 2 czekolady gorzkie
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 filiżanka mocnej kawy
- 1 puszka frużeliny wiśniowej
Bita śmietana:
- 1 pojemnik śmietany 30%
- 5 łyżek cukru
- 3 płaskie łyżki kakao
Wykonanie:
Białka ubijam z cukrem, mieszając dodaję żółtka i przesiane obie mąki z proszkiem do pieczenia i kakao. Ciasto przekładam do tortownicy wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką i wstawiam do piekarnika nagrzanego do temp 180'C na 45 min.Wyjmuję, rzucam o podłogę z wysokości ok 50 cm ( robiłam tak po raz pierwszy w życiu:D). Studzę, kroję na trzy części i nasączam mocną kawą z dodatkiem cukru.
Masa- Żółtka ucieram z cukrem do białości. Przegotowane i gorące mleko wlewam wąskim strumieniem do utartych żółtek. Dodaję mąkę rozmieszaną w odrobinie mleka.Wszystko podgrzewam, ucierając, do momentu wrzenia. Dodaję startą czekoladę i kakao i ucierając gotuję ok 5 min na wolnym ogniu. Gotowe odstawiam, by wystygło. Masło ucieram na puszystą masę i dodaję zimną czekoladę.
Na nasączony pierwszy krążek smaruję połowę frużeliny, na to połowę masy, przykrywam drugim nasączonym krążkiem ponownie frużelina i reszta masy, przykrywam trzecim nasączonym krążkiem i wstawiam do lodówki. Kremówkę ubijam na sztywno dodając porcjami cukier i kakao. Ubitą smaruję wierzch ciasta i posypuję startą czekoladą. Odstawiam do lodówki najlepiej na całą noc.
Rzeczywiście , jest na pewno mocno czekoladowe, z dodatkiem wiśni -pyszne.
OdpowiedzUsuńPiszesz pojemnik śmietany, ale jakiej wielkości?
Bo na półkach sklepowych są 250 , 500 i 1000 ml.
No widzisz, Bożenko? Jak zwykle gafę muszę popełnić. Ja kupuję kremówkę o pojemności 330 ml lub 500 ml. 330 ml użyłam tym razem na sam wierzch ciasta, na bokach rozsmarowałam nadmiar masy wystający z pomiędzy blatów ciasta. Jak widać na zdjęciu taki pojemnik w zupełności wystarczy, a nawet 250 ml już by było dość.
UsuńEee idę stąd bo się zaraz zaślinię:( już mi kapie na klawiaturę... hehe
OdpowiedzUsuńKocham wszystko co czekoladowe i kakaowe:)
Miło mi to czytać Elu:)
UsuńO matko, jakie cudo :) ale ja muszę katusze znosić patrząc na takie smakowitości :)
OdpowiedzUsuńJustynko, jeden kawałek na jakiś czas, nikomu jeszcze nie zaszkodził:)
UsuńPyszny przepis
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu, prawdziwa czekoladowa pokusa:)
UsuńPyszny przepis
OdpowiedzUsuńMmm pycha, aż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńwstyd mi za moje lenistwo, bo moiim dzieciakom zawsze zamawiam torty w cukierni :/ ;)) ale marzy mi się coś takiego..
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie jest trudny, tylko troszkę pracochłonny. Spróbuj Alu, a może Ci się spodoba i zaczniesz robić częściej:) Pozdrawiam
UsuńRewelka :) Na szczęście jak mam na niego ochotę to idę do sklepu i go kupuję w UK :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć :) Ja muszę robić sama :) Pozdrawiam
UsuńŚwietny przepis, polecam w 100%. To był pierwszy tort jaki robiłam i wyszedł świetny. Robiłam na blaszce 26cm i wyszło tyle masy, że aż zostało. Zachęcam wszystkich, którzy jeszcze się wahają. :)
OdpowiedzUsuńP.S Polecam dodatkowo nasączyć warstwy nalewką wiśniową
Cieszę się, że smakował :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJak się dodaje zimną czekoladę do ucieranej margaryny?
OdpowiedzUsuńDodaję się wystudzoną masę czekoladową :)
UsuńMam pytanie o masę, w przepisie są dwie margaryny a później w opisie pojawia się masło. To co dajemy? Proszę o odpowiedź:) Chciałabym go zrobić na osiemnastkę córki, która jest już za dwa dni :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, używam, w większości przypadków, margaryny, ale czasami używam masła,. Po prostu wkradł się błąd, powinna być margaryna, chociaż jak będzie masło, to również będzie dobrze :) Pozdrawiam serdecznie
Usuń