U mnie dziś na tapecie naleśniki z serem, które goszczą w mym domu bardzo często, ale jakoś na blogu nie było ich jeszcze nigdy. A przecież jest to deser bardzo popularny., więc do dzieła :)
Składniki na ciasto:
Składniki na ciasto:
- 2 szklanki mleka
- 2 jajka
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 szklanki oleju
- ok 2 szklanki mąki
Masa serowa:
- 1/2 kg twarogu
- 2 żółtka
- 1/4 szklanki cukru pudru
Polewa czekoladowa:
- 1 kostka masła
- 1 szklanka cukru
- 4 łyżki mleka
- 4 pełne łyżeczki kakao :)
Wykonanie:
Jajka rozcieram z cukrem dodaję mleko i tyle mąki by można było smażyć naleśniki. Na końcu dolewam olej, mieszam dokładnie i odstawiam na ok 30 min. Na rozgrzaną patelnię wlewam po jednej chochelce ciasta naleśnikowego i smażę na rumiano z obu stron. Gotowe wykładam na talerz. Czynność powtarzam do wyczerpania ciasta.
Żółtka ucieram z cukrem do białości, dodaję porcjami twaróg i na środek każdego naleśnika nakładam masę serową i składam naleśniki. Układam na talerzach po dwa naleśniki na osobę.
Składniki polewy podgrzewam w rondelku, aż całkowicie połączą się ze sobą. Polewam każdą porcję deseru i podaję.
Lubię takie
OdpowiedzUsuńja też lubię:)
OdpowiedzUsuńWiesz co Beatko....jak mnie najdzie na wspomnienia to robię naleśniki z serem, ale twaróg z jakiem i cukrem rozgniatam byle jak widelcem. Taki nakładam na placki. Tak robiła moja mama i to jest moje wspomnienie. Te grudki twarogu cofają mnie w czasie. :)))
OdpowiedzUsuńMmm pychota :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na razowe ślimaczki cynamonowe!
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:)
Beatko cudowne, ale bym zjadła :) te Twoje wyglądają smakowicie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńChoćbym nie lubiła naleśników, co jest niemożliwe wręcz, to dla samej fantazyjnej dekoracji czekoladowej pochłonęłabym od razu dwa.
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe komentarze :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBeatko,najbardziej to podoba mi się przepis na Twoją polewę czekoladową.Rewelacja.Jak Ci się to udało zrobić.Naleśniki takie jak lubię.Pozdrawiam Christopher
OdpowiedzUsuńWidzisz, Chris, jaka jestem utalentowana :D Bez kakao zrobiłam ciemną polewę, widocznie przypaliłam mleko :P A poważnie, dzięki za zwrócenie uwagi na składa polewy.Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńI ja lubię:) pozdrawiam Beatko
OdpowiedzUsuńNaleśniki uwielbiam. Ale takie z twarogiem chyba najbardziej.
OdpowiedzUsuńOd tygodnia za mną chodzą takie naleśniczki i jutro mam w planach je w końcu upiec :)
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiałam ideę dodawania jajek do sera, ale raz zrobiłam bez i nie smakowały tak jak powinny. Wątpliwości więc zostawiłam sobie i robie tak, jak tradycja nakazuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :) Pozdrawiam
UsuńPolewa taka jaką osobiście uwielbiam!
OdpowiedzUsuńGenialna polewa, ostatnio wróciłam do robienia ciast i wychodzą mi całkiem dobre :)
OdpowiedzUsuńwiele pomysłów postaram sie wykorzystać dziękuje :)
OdpowiedzUsuńAch znalazłam :-) Dziękuje za podsunięcie pomysłu. CO prawda, na dzisiaj obiad już mam, ale jutro robię Twoje naleśniki :-)
OdpowiedzUsuń