Te rogaliki idealnie sprawdzą się jako przekąska do szkoły,do pracy lub na piknik. Małe, poręczne, na jeden, może dwa kęsy. Delikatne, drożdżowe i nadziane czekoladą, to idealna przekąska do popołudniowej kawy czy herbaty w doborowym towarzystwie :)
Składniki:
- 600 g mąki pszennej
- 50 g świeżych drożdży
- 300 ml mleka
- 150 g cukru
- 100 g masła
- 4 żółtka
- 1 jajko
- cukier puder
Czekolada:
- 200 g masła
- 1 szklanka cukru
- 1/2 szklanki mleka
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżka żelatyny
Wykonanie:
Mleko podgrzewam, w ciepłym rozcieram drożdże, dodaję cukier, mieszam. Na wierzch sypię dwie, trzy łyżki mąki, nakrywam ściereczką i odstawiam, aż zaczyn zacznie pracować.
Żółtka ucieram z cukrem i mieszam z wyrośniętym zaczynem. Masło rozpuszczam , studzę , również dodaję do zaczyny. Na końcu dosypuje porcjami mąkę, aż otrzymam pożądaną konsystencję ciasta. Gotowe wyrabiam do póki nie będzie gładkie i lśniące, ponownie odstawiam nakryte ściereczką do momentu podwojenia objętości przez moje ciasto.
Wyrośnięte wykładam na blat, odgazowuję uderzając w nie dłonią i rozwałkowuję na kształt prostokąta.
Kroję na pasy,
a każdy pas kroję na trójkąty.
Żelatynę zalewam odrobiną wody, mieszam i odstawiam by spęczniała. Resztę składników na czekoladę przekładam do rondelka i podgrzewam, aż połączą się ze sobą. Dodaję żelatynę i mieszam do jej rozpuszczenia . Studzę całkowicie, aż stężeje.
Na każdy trójkąt nakładam po łyżeczce czekolady i zwijam rogaliki zaczynając od szerszego końca.
Blaszkę wykładam papierem do pieczenia, układam na niej rogaliki i po raz kolejny odstawiam by podrosły. Rozmąconym jajkiem smaruję wyrośnięte rogaliki i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200°C na około 20-25 min.
Ładnie zrumienione wyjmuję, odstawiam by nieco przestygły i posypuję cukrem pudrem
chętnie bym się skusiła :) pyszności :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :D
UsuńAleż mi smaka narobiłaś na rogaliki, pycha!
OdpowiedzUsuń:D Cieszę się , Martuś :)
UsuńMniam Beatko podrzuć kilka do kawki :-)
OdpowiedzUsuńMarzenko, już wysyłam :)
UsuńMniam ... idealne do herbatki ;)
OdpowiedzUsuńBeatko one wyglądają tak pysznie, że chciałbym teraz chociaż jednego zjeść (mimo późnej pory) :)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się, Krysiu, cały talerz Twój :)
Usuńporywam kilka do kawki:)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, Reniu :)
UsuńMmm jakie rogaliczki. A jaka Beatka teraz grzeczna i aktywna, wystarczy objechać i jest :)))
OdpowiedzUsuń:D Mówisz, Elu i masz :D Czasem musi mną ktoś potrząsnąć:) Tym razem padło na Ciebie :)
UsuńBardzo fajne rogaliczki :)
OdpowiedzUsuńdziękuje Małgosiu :)
UsuńAle śliczne wyszły, nabrałam ochoty na coś słodkiego.
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :) Polecam, wyszły bardzo smaczne :)
UsuńSą fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńMuszę zrobić:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Pozdrawiam :)
UsuńBeatko wspaniałe rogaliki, porywam kilka do kawki :-)
OdpowiedzUsuńBeatko, pięknie Ci wyszły rogaliki, ślinka cieknie, mniam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miło mi to słyszeć :) Pozdrawiam Ulu :)
UsuńJakie cudowne :) Pycha!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga :) Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńDawno nie robiłam żadnych rogalików, a na takie to się piszę i w nocy o północy :D mniami! :D
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo smaczne :)
UsuńBardzo mi sie tu podoba ciekawe informacje !
OdpowiedzUsuń