Sernik gotowany

Witam po dłuższej nieobecności. Jak już pisałam wcześniej, choroba się u mnie rozprzestrzeniała na wszystkie, po kolei, moje dzieciaki. A przy czwórce dzieci to zajęło mi trochę czasu, zwalczenie jej.
 Ale nie o tym chciałam napisać. Wczoraj minęło szesnaście lat od dnia, w którym stanęłam na ślubnym kobiercu. Ech, jak ten czas szybko mija. Sama nie mogłam w to uwierzyć. Wow, to już szesnaście lat! A ja wciąż z jednym facetem!? TAK.  I dla tego właśnie faceta zrobiłam sernik gotowany.

Składniki na ciasto kruche:

• 4 szklanki mąki
• 1 szklanka cukru
• 3 jajka
• 1 kostka masła
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Składniki na masę serową:

• 1 kg twarogu
• 5 jajek
• 1 szklanka cukru
• 1 kostka masła
• 3/4 szklanka mleka
• 2 opakowania budyniu śmietankowego

Polewa:

• 1/2 kostki masła
• 1/2 szklanki cukru
• 2 łyżeczki kakao
• 5-6 łyżek mleka

Wykonanie:
Mąkę, cukier i proszek do pieczenia mieszam w misce, wbijam całe jajka i łączę z mąką, aż powstanie coś jak drobne kluseczki. Potem dodaję miękkie masło i zagniatam ciasto. Zawijam w folię spożywczą i schładzam w zamrażalniku jakieś 30 min.
Twaróg przepuszczam przez maszynkę. Masło ucieram z cukrem na pianę i dodaję żółtka. Białka ubijam na sztywno i odstawiam. Do masy maślanej dodaję porcjami zmielony twaróg. Na końcu daję ubite białka i mieszam delikatnie, aż piana połączy się z masą serową. Ja używam zawsze  drewnianej łyżki do łączenia piany z białek z masą. I zawsze mieszam w jedną stronę.
Gotową masę przekładam do garnuszka i wstawiam na średni gaz. Gotuję dłuższą chwilę,by ser się rozpuścił.Mleko i budynie mieszam ze sobą i wlewam na gotującą się masę. Chwilę jeszcze gotuję, cały czas mieszając. Konsystencją i smakiem przypomina serek homogenizowany.  Zestawiam z palnika i odstawiam  aby masa ostygła. Od czasu, do czasu mieszam. Schłodzone ciasto wyjmuję, dzielę na trzy części i rozwałkowuję, przekładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Każdy placek piekę 15 min w temp 200'C. Placki przekładam jeszcze ciepłą masą serową i odstawiam na noc. Składniki polewy gotuję, a kiedy zastygnie, wykładam na wierzch ciasta i rozprowadzam nożem po całej powierzchni.